Parafina – czy jest trująca ?
Czym jest parafina?
Przyjrzyjmy się parafinie. Jest tania. O wiele tańsza, niż woski roślinne. Najdroższą cena za 1 kg , jaką znalazłam to jedyne 4, 20 zł (!). Z uwagi ,że to bardzo ekonomiczne rozwiązanie, a przynajmniej na pierwszy rzut oka. Może ta cała parafina nie jest taka zła?
Moda na woski roślinne.
Od kilku lat modne stały się świece sojowe, rzepakowe czy z wosku pszczelego. Czy to tylko moda, chwilowy trend? Mam nadzieję, że nie. Już wyjaśniam.
Czy parafina szkodzi zdrowiu?
Ale od początku. Najczęściej, i w zdecydowanej większości, parafina pozyskiwana jest jednak w najtańszy z możliwych sposobów. Powstaje podczas rafinacji ciężkich frakcji ropy naftowej, z powstałych w tym procesie odpadków. Zdarza się również, że pochodzi ze smoły łupkowej lub smoły węgla brunatnego. Tak czy inaczej, samo zdrowie i dobrodziejstwo natury.
Co zatem wdychamy, paląc świece z parafiny?
Niestety, z powodu stosowania świec z parafiny nagromadza się w pomieszczeniu, a co gorsza, wdychasz do swoich płuc wiele takich substancji jak:
– benzen (szkodliwa, wysoce łatwopalna bezbarwna ciecz, która wdychana systematycznie może powodować nowotwór, zatrucie. Znajdziesz go w dymie papierosowych i w spalinach samochodowych, w niektórej „chemii domowej”. Wykorzystywany w przemyśle głównie przy produkcji detergentów i tworzyw sztucznych).
– formaldehyd (najbardziej utożsamiany ze smogiem; to lotny związek organiczny, który stanowi w 60% wszystkich substancji zanieczyszczających atmosferę. Może powodować kichanie, katar, kaszel, podrażnienia, drapania w gardle. A przy długotrwałym wdychaniu staje się rakotwórczy).
– toulen (kolejny z naszej listy szkodliwych substancji organiczny związek chemiczny stosowany zazwyczaj jako rozpuszczalnik organiczny. Podrażnia skórę, wywołuje zawroty głowy, senność, uszkadza płód w łonie matki. Wdychany długotrwale silnie uszkadza płuca. Jest wysoce łatwopalny).
– ksylen (substancja kontrowersyjna, bo pomimo swojej szkodliwości jest praktycznie wszechobecna ( w farbach, lakierach do mebli itd.) w domach. Najczęściej uszkadza błony śluzowe i skórę, otępia, powoduje zawroty i bóle głowy. Wdychany w dużej ilości prowadzi do wymiotów, nudności, a nawet uszkodzenia wątroby i nerek).
– dwutlenek siarki (szkodliwy składnik smogu, kwaśnych deszczów i niektórych produktów spożywczych. Podnosi ciśnienie tętnicze, powoduje bóle głowy, nudności i wymioty. Jest szczególnie niebezpieczny dla astmatyków, bo może powodować reakcje uczuleniowe, w tym trudności w oddychaniu).
– tlenek węgla (znany jako czad, powoduje najczęściej bóle i zawroty głowy, może prowadzić do zatrucia- zaburzenia orientacji i równowagi, osłabienie, senność, tachykardia, zaburzenia rytmu serca, spadek ciśnienia, drgawki, zaburzenia świadomości, śpiączka).
– tetrahydrofuran (w przemyśle używany głównie jako rozpuszczalnik do prowadzenia reakcji chemicznych ze względu na swoiste właściwości. Jego opary uszkadzają błony śluzowe nosa, powodując krwawienie, są szkodliwe dla oczu i układu oddechowego).
Czy parafina szkodzi zdrowiu?
W podsumowaniu przytoczę, czym skutkuje częste palenie świec parafinowych:
– bólami głowy
– zawrotami głowy
– otępieniem
– podrażnienia oczu
– podrażnieniem skóry
– podrażnieniem gardła
– nudności
– pogorszenie samopoczucia
– krwawienie z nosa
– pogorszenie koncentracji
Czy może być gorzej?
Tak. W świecach parafinowych warto zwrócić uwagę na dalszy skład, poza samą parafiną.
Ołowiane knoty.
Często w tych świecach znajdziesz właśnie ołowiane knoty (w środku knota widać metalowy rdzeń). Palą się one estetycznie, równo, lecz drobne jego cząsteczki podrażniają i uszkadzają płuca (w konsekwencji prowadzi to do chorób płuc lub astmy). Wiesz, że absolutnie cały ołów, jaki wdychasz, jest wchłaniany przez twój układ krwionośny? Przerażające, prawda? A to ciągle nie wszystko.
Przemysłowe barwniki.
Są tańsze, niż te pochodzenia roślinnego, mają mocniejszy pigment, są wydajniejsze. I znów- szkodliwe, ale tańsze. A to niestety główny powód, dla którego znajdziesz je w 90% świec- świecach parafinowych.
Olejki zapachowe niskiej jakości.
Słaby skład, słaba jakość olejków zapachowych. Olejki, które nie są dedykowane do zalewu świec. Olejki nie spełniające wymogów i przepisów (REACH, IFRA). A jeśli już źródło pochodzenia i jakość użytych olejków jest dobra, to często receptura, stężenia czy niedokładny, pośpieszny, masowy proces produkcji znacznie obniżają jakość produktu. O doborze odpowiednich olejków piszę więcej tutaj (zapraszam do wpisu).
Pozostałe minusy parafinowych świec z sieciówki:
– Sadza, która w świecach parafinowych zostaję w mieszkaniu na dłużej (na zasłonach, obiciach, a nawet ścianach- brudząc je i pogarszając jakość wdychanego przez domowników powietrza).
– W kwestii bezpieczeństwa, które szczególnie ważne jest, gdy są w domu dzieci. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że przewrócone świece z parafiny potrafią poparzyć swoim mocno nagrzanym, rozlanym woskiem.
– Rozlany wosk parafinowy brudzi. Taką plamę trudno domyć/ doprać.
– Parafina nie jest najlepszym nośnikiem zapachu. Stosowane w produkcji tych świec olejki nie są zazwyczaj wysokiej jakości. Tu liczy się niska cena i masowa produkcja, nie jakość. Stąd świece te słabo pachną (lub wcale), zazwyczaj tunelują w dół świecy- skracają jej i tak krótki żywo.
Jednak Jest jeszcze nadzieja.
Szczerze wierzę, że moda na wosk sojowy, to nie tylko trend, który minie. Rosnącą świadomość społeczeństwa widać także w innych obszarach życia dot. zdrowia, ekologii. Niska cena parafiny + brak wiedzy sprawia, że nadal są to najbardziej popularne świece na rynku światowym. Oczywiście dobre jakości świeca, to o wiele więcej, niż sam wosk. Ale wosk roślinny, a nie trująca parafina, to świetna baza pod recepturę zdrowej, bezpiecznej i pięknie pachnącej świecy.
O tym, dlaczego warto wydać więcej i sięgnąć po dobrej jakości świece naturalne jeszcze tutaj napiszę.
Jeśli Ci się podobało, bądź masz pytania- koniecznie zostaw komentarz.
Zapraszam Cię również po więcej treści na moje konto na IG @kierunek.natura
Justyna
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.